Wacław Potocki
Układ _Wojny chocimskiej, _ustosunkowanie podrzędnych szczegółów do głównej rzeczy, przyczepianie wtrąconych epizodów do właściwej treści przypomina nieudolne dziecięce
rysunki, w których człowiek bywa wyższym od domu, przy którym stoi, a dym z komina pod nos mu podchodzi, w których wszystkie przedmioty mieszczą się na jednym planie, a wymiary ich i
ugrupowanie mają mało wspólnego z rzeczywistością, lecz są wyrazem samowolnej fantazji rysownika, znajdującego właśnie przyjemność w swobodnym rozmachu ołówka.
Potocki i w tym jeszcze przypomina takiego młodego rysownika, iż z początku trzyma się wzorów, które zamierza naśladować, lecz wkrótce zniecierpliwiony, nie mogąc znosić
przymusu, odrzuca wzory i puszcza wodze swemu pióru.
Całe szczęście, że idea przewodnia, której nigdy nie traci z_ _oka, miarkuje te zapędy i nie pozwala zbyt daleko odbiegać od rzeczy.
Dzisiejszy czytelnik zyskuje wprawdzie na tych zboczeniach, znajdując w poemacie to, czego się nigdy nie spodziewał tam napotkać, a mianowicie wierne i barwne obrazy obyczajów, epoki,
nie tyle tej, którą opisuje, ile tej, w której pisze, a przy tym, obok zapowiedzianej na tytule parafrazy wierszowanej _Pamiętników _Sobieskiego, anegdotyczną kronikę wyprawy;
chocimskiej z ustnych czerpaną tradycji i ciekawe odbicie politycznych dążeń ówczesnej szlachty małopolskiej.
Ze względu na formę, niepodobna podciągnąć _Wojny chocimskiej _pod żaden ze znanych w literaturze rodzajów.
W ramach poważnego religijno-rycerskiego poematu mieści się tu wierszowany diariusz, przechodzący często w gawędę, przeplatany satyrycznymi obrazami, filozoficznymi rozumowaniami,
panegirykami, kazaniami, mowami i modlitwami, wznoszący się chwilami do podniosłości epopei, a zniżający często do trywialności anegdoty.
Usuńmy na chwilę podniosłe ideały, ozłacające swym blaskiem oblicze osiwiałego poety, a stanie przed nami Jowialski, upatrujący we wszystkim sposobności do śmiechu, okazji do
wygłoszenia anegdoty lub przysłowia.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 Nastepna>>